Gwałtowna Mała Rzecz.
sheridan.hartin
Spadaj? Przechyliłem się na jej stronę samochodu, złapałem za biodra i przeciągnąłem ją na swoje kolana. Ta dziewczyna była czymś wyjątkowym, wiedziałem to od początku. Teraz musiała się przekonać, kim jestem i do czego jestem zdolny. Jedną ręką mocno trzymałem ją za talię, a drugą za gardło. Nie było to na tyle mocne, by ją skrzywdzić, ale wystarczające, by ją utrzymać w miejscu.
"Aniele, masz cholernie brudną buzię", wyszeptałem cicho do jej ucha.
"Luciano..." W końcu, wyraz na jej twarzy. Pra...
"Aniele, masz cholernie brudną buzię", wyszeptałem cicho do jej ucha.
"Luciano..." W końcu, wyraz na jej twarzy. Pra...