Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 68

Do domu dotarliśmy dopiero po zachodzie słońca, cali pokryci sadzą, brudem i krwią, a moja ręka bolała jak diabli tam, gdzie ugryzł mnie wampir. Kiedy weszliśmy na dziedziniec pałacu, pocierałam prawe ramię, myśląc tylko o bólu, który odczuwałam.

Tyler podszedł do mnie i gwałtownie odsunął moją ręk...