Read with BonusRead with Bonus

Puk, puk

GINGER

Czułam go. Ciepło jego energii ścigało mnie po plecach. Jak brzęcząca aura elektryczności, która strzelała mi w pięty, zmuszając mnie do jak najszybszego powrotu do kuchni. Za szybko, prawdę mówiąc. Tak szybko, że niemal zderzyłam się z Astrid i Diną oraz ich wieżami jedzenia.

„Cholera!...