Read with BonusRead with Bonus

Dom do pożegnania

GINGER

"Co masz na myśli? Zabierasz ją od nas?" usłyszałam narzekania Luny Zeldy, gdy wychodziłam na szeroki przedni ganek jedynego domu, który kiedykolwiek znałam.

Dziś pogoda była całkiem przyjemna. Było trochę chłodno, ale słońce wysoko na niebie dodawało kolorów opadłym liściom dębów, które ...