Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 211: Przybycie Damiana

Dominik

Przewrócił oczami tak mocno, że myślałem, że wypadną mu z głowy. "Ty draniu!"

Uśmiechnąłem się złośliwie, ciesząc się z jego oczywistego dyskomfortu wobec mojej szczerości. "Jeśli tu jesteś, to znaczy, że wygrałeś. Udało Ci się zabić wszystkie zbuntowane likany."

Jego głębokie oczy na chw...