Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 146: Nigdy nie myślałem, że mój prawie wiecznie samotny brat faktycznie dostanie swojego spadkobiercę!

Dominik

Pomimo wszystkiego—strachu, niepewności, okropnego momentu—poczułem, jak uśmiech pojawia się na mojej twarzy.

"Chyba tak," powiedziałem, a mój głos zabrzmiał bardziej szorstko, niż zamierzałem.

Uśmiech Juliana się poszerzył, a on faktycznie podskoczył na swoim miejscu. "O kurde, stary! Bę...