Read with BonusRead with Bonus

TRZYDZIEŚCI PIĘĆ

Usiadłam na krześle Theosa, wdychając ostatnie pozostałe po nim zapachy. To było kojące w pewien sposób, wiedząc, że choć może być daleko, część niego wciąż tu jest.

Może odszedł, bo czuł, że to nadchodzi, to znaczy upał.

Dopiero teraz zaczęłam czuć, jak jego malejące objęcia ogrzewają głębię moje...