Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 48: Na skraju cierpliwości

ALEX

"Panno Jones," powiedział Bryce krótko, przytakując mi, zanim ruszył w stronę biura Luke'a.

To tyle? Żadnej nagany? Żadnego zwolnienia?

"Dzień dobry, panie Forbes," udało mi się powiedzieć, w końcu oddychając, gdy patrzyłam na jego plecy, wciąż zdezorientowana.

Chwilę później Luke otworzy...