Read with BonusRead with Bonus

56. Deszcz

Jordan wciąga gwałtownie powietrze. „Cieszę się dla was obojga,” mówi, ale jego zapach zdradza ból. „Wygląda na to, że przyszedłem w samą porę. Mam dla was małą niespodziankę!” Odsuwa się na bok i patrzy w stronę wejścia. „Wejdźcie!” mówi głośnym tonem.

Zastanawiając się, co Jordan ma na myśli, wyc...