Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 480 Teraz jest za późno, aby żałować, że mnie sprowokowano

Krew kapała z rękojeści sztyletu, rozpryskując się na ziemi.

Hubert jęknął z bólu.

Spojrzał na Sarę, tę wariatkę, prawie doprowadzoną do śmierci przez własną głupotę. Zmusił się, by stłumić gniew i ból, jego twarz była blada, i próbował przemówić do niej spokojnie, „Sara, posłuchaj mnie. Naszym ws...