Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 166 Raymond nie mógł uwierzyć, że Margaret tego nie widzi

Raymond szedł ulicą, pogrążony w myślach. Ulica była pełna ludzi, wszędzie pary, trzymające się za ręce i opierające się o siebie. On i Margaret kiedyś też tacy byli. Ale teraz jej już nie było.

Nagle zaczęły padać płatki śniegu, osiadając na jego głowie i ramionach. Wyciągnął rękę, a śnieg topniał...