Read with BonusRead with Bonus

Rozdział siedemdziesiąty siódmy

"Oczywiście, że wiedziałem. To mój dom, nic mi nie umknie," odpowiedziałem z uśmiechem pełnym przekory.

"Nie ma tu żadnych uczuć. Po prostu lubimy swoje towarzystwo," odparł.

"Nie planujesz się ożenić?" zapytałem go. Odkąd znałem Edvina, nigdy nie był poważnie zaangażowany w żadną kobietę. To było...