Read with BonusRead with Bonus

Rozdział trzydziesty.

Punkt widzenia Giny.

„Moja pani, musisz mówić ciszej,” zganiła mnie Diane. Ale jak mogłam? To było po prostu absurdalne. Czego ona teraz ode mnie oczekiwała? Żebym pieliła trawę i doiła krowę? Czy nie wystarczająco mnie już ukarała?

„I nie mogę wziąć kąpieli aż do nocy?” to już naprawdę szczyt wsz...