Read with BonusRead with Bonus

Rozdział sześćdziesiąty dziewięć

Lincoln

„D—Dzieci?” Wypalam, bo na pewno źle usłyszałem doktora. „Jak więcej niż jedno?”

Twarz doktora Richarda rozciąga się w szerokim uśmiechu, „Tak, synu. Gratulacje dla was obojga. Będziecie mieli bliźniaki.”

„Bliźniaki?” Szepczę do siebie, nie mogąc uwierzyć w te słowa, nawet gdy dowód jest na...