Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 270

Korytarz za laboratorium jest cichszy, niż powinien być - zbyt cichy po chaosie, który się właśnie rozegrał. Gdzieś głębiej w obiekcie wciąż słyszę ciche wycie alarmów, ale zanikły one pod szumem recyklingowanego powietrza i delikatnym, oceanicznym dudnieniem Marmuru powyżej. Podłoga wydaje się soli...