Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 27

Stan wścieka się, czerwony jak burak i dosłownie plujący ze złości. „Nie będę stał z boku i patrzył, jak traktujesz ją jak dziwkę!” krzyczy.

Wypuszczam z siebie pełne obrzydzenia westchnienie. „Stan, ty traktujesz mnie jak dziwkę,” zauważam, mówiąc spokojnym głosem, mimo że w środku aż kipiałam ze ...