Read with BonusRead with Bonus

Rozdział osiemdziesiąty dziewiąty

DOMONIC

"Co masz na myśli, że nie przyjedziesz?" syczę do telefonu tak cicho, jak tylko potrafię. Po tym, jak Koda i ja rozładowaliśmy Hummera, poszedłem do lasu, żeby wykonać kilka prywatnych telefonów. Jeden z nich groził, że kosztować mnie będzie nowy telefon. Zmuszając się do delikatniejsze...