Read with BonusRead with Bonus

Rozdział trzysta siedemdziesiąt dwa

PAWEŁ

"No cóż… to nie jest idealne… ale…"

"Ale?" Cane się śmieje.

"Nie bądź taki miękki, tylko dlatego, że jesteś miękiszonem," syczę w stronę Cane'a.

On się śmieje, pokazując mi środkowy palec. "Mówi to facet, który rozebrał się na ulicy pełnej nastolatków."

Kaszlę, "Zamknij się." Potem ...