Read with BonusRead with Bonus

Rozdział dwieście osiemdziesiąt dziewięć

ANASTACIA

"Paul," szepczę, patrząc na okna jachtu i szybko jaśniejące niebo. Włosy Paula są jak jedwab między moimi palcami i im więcej ich dotykam, tym bardziej tego pragnę. Jego uścisk jest tak intymny, że nienawidzę tego, że muszę go poprosić, żeby mnie puścił. Nienawidzę, że muszę się odsuną...