Read with BonusRead with Bonus

Rozdział dwieście osiemdziesiąt pięć

ANASTACIA

Po tym, jak Paul ubiera mnie w ogromny, wełniany sweter i parę swoich dresów, zakłada mi na stopy dwie pary wełnianych skarpet. Nie tylko ubieram się sama od czwartego roku życia, ale właśnie spędziłam cały tydzień, zamieniając swoje stopy w zrogowaciałe buty, uciekając przed stadem ci...