Read with BonusRead with Bonus

Rozdział dwieście siedemdziesiąt osiem

PAUL

Sposób, w jaki fiolet praktycznie znika z jej spojrzenia, robi coś ze mną, wysyłając falę alarmu przez moje ciało. Przecina mnie na wskroś. Fiolet jej oczu zdaje się więdnąć, albo... zamykać. Jak kwiat zimą przygotowujący się do hibernacji. Albo jak muchołówka, gdy już złapie owada. Rozpły...