Read with BonusRead with Bonus

Rozdział dwieście czterdzieści cztery

ROSE

„T-ten sam?” jąkam się, a moje serce bije nierównomiernie z zupełnie innego powodu. Skacząc na nogi i patrząc na zewnątrz, widzę drzewa na skalistym brzegu, bardzo podobne do sceny z mojego snu, i zaczynam czuć zawroty głowy. „O mój Boże...”

Bartlett patrzy na mnie dziwnie i po raz pierwszy...