Read with BonusRead with Bonus

Rozdział dwieście dwadzieścia ósmy

GAYLE

"Cane? Co ty, do cholery, masz na myśli, Cane - Gayle?" Delilah krzyczy w panice. Jej oczy są utkwione w moich w lusterku wstecznym, a przez chwilę nie mogę nawet mówić, obserwując, jak kolory jej tęczówek wirują i skręcają się w siebie. Kolory złota, turkusu i zieleni walczą ze sobą. W...