Read with BonusRead with Bonus

Rozdział dwieście dziewiętnaście

CANE

Siadam, nie spuszczając wzroku z Gayle, aż wciągnę ją do pocałunku. Piszczy, gdy przyciągam ją do siebie, ale topnieje w moich ramionach jak masło.

  • Naprawdę, Cane? - Delilah kwacze ze swojej strony stołu. - W końcu się ochrzciłeś i nie możesz się powstrzymać, żeby nie przynieść tego do s...