Read with BonusRead with Bonus

ROZDZIAŁ SZEŚĆDZIESIĄTY SIÓDMY

Najlepszym sposobem na opisanie tej sceny było jedno słowo: chaos.

Wciąż byłam 'Laurą i Violet', a nie Cyan; nasze palce były w ich pokojach, podnosiły klucze, a drzwi się otwierały.

Wpadłam w panikę, całkowicie zlewając się z powrotem, a krzyk Omy sprawił, że wszystko stało się jeszcze gorsze.

Z...