Read with BonusRead with Bonus

ROZDZIAŁ STO DZIEWIĘĆDZIESIĄT CZTERY

„Zacznij od przeprosin, potem wyjaśnij, a na końcu zrób coś dobrego,” usłyszałem wyraźny, ostry głos w mojej głowie.

„Co?” powiedziałem głośno, zdezorientowany.

Nagle samochód rozświetlił się, a jasność tak mnie oślepiła, że prawie spowodowałem wypadek.

Za mną siedziała bogini, BOGINI słońca. Jej...