Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 1

Silvy

Dziś jest dzień, który może zmienić moje życie na zawsze. Zaraz wszystko wyjaśnię. Najpierw opowiem trochę o sobie. Nazywam się Silvy Ramone. Silvy to skrót od Silvia. Mam trzydzieści lat i jestem singielką. Pracuję jako pielęgniarka na oddziale intensywnej terapii w szpitalu. To właśnie tam zaczyna się większość moich historii. Tam poznałam Nieustraszonych Renegatów oraz moją drogą, utalentowaną przyjaciółkę Lilly. I mojego innego przyjaciela Goofa. Był jednym z ochroniarzy Lilly, gdy była w szpitalu. Skupiłam się na pracy, ale rozmawialiśmy i poznawaliśmy się. Brał swoją pracę na serio i nie flirtował, jak niektórzy inni. Na początku myślałam, że ma coś do Lilly, ale szybko okazało się, że się myliłam. Tank jest miłością życia Lilly. Goof był tylko jej przyjacielem.

Większość ludzi mogłaby bać się tych facetów, ale ja nie. Jest ku temu bardzo dobry powód. W pierwszej części mojego życia byłam wychowywana w takim środowisku. Moja mama była szmatą i zrobiła dziury w prezerwatywie, żeby złapać mojego ojca. Chciała być jego kobietą i myślała, że zajście w ciążę załatwi sprawę. Nie załatwiło. Ale po teście DNA, który potwierdził, że jestem jego, mój tata wziął odpowiedzialność. Opiekował się mną od dnia moich narodzin. Mama mnie nie chciała, tylko tata. Byłam tylko sposobem na próbę zdobycia go. Po latach prób zmuszenia taty do uznania jej, wkurzyła się i odeszła. Miałam wtedy cztery lata. Będąc dobrym człowiekiem, mój tata wychował mnie sam.

Miałam dobre dzieciństwo. Mój tata zawsze był przy mnie. Stawiał mnie przed swoim klubem. Nigdy nie przegapił urodzin ani świąt. Chodził na wszystkie zebrania rodziców z nauczycielami. Pomagał mi w zadaniach domowych, a gdy nie mógł, prosił jednego z braci o pomoc lub zatrudniał korepetytora. Jest wspaniałym tatą. Kiedy w jego klubie zaczęło się robić źle i sprawy poszły w złym kierunku, odszedł, żeby mnie chronić. Wspierał mnie, kiedy powiedziałam mu, że chcę iść do szkoły pielęgniarskiej i był tam, kiedy ukończyłam naukę. Nie mogłabym prosić o lepszego tatę. Nawet teraz wspiera mnie w kolejnej fazie mojego życia.

Co prowadzi mnie do dzisiejszego dnia. Mam lunch z Goofem. Mam do niego wielką prośbę i mam nadzieję, że się zgodzi. Widzisz, chcę mieć dziecko. Nie młodnieję. Mam dość czekania na Pana Właściwego. Myślę, że zgubił mój adres. Kilka związków, które miałam, nigdy nie wypaliły z różnych powodów. Więc rezygnuję z związków i idę po to, czego chcę. Nie potrzebuję mężczyzny, żeby mieć rodzinę. Mogę być samotną mamą. I mój tata mnie wspiera. Zamierzam poddać się sztucznemu zapłodnieniu. I zamierzam poprosić Goofa, żeby był dawcą.

Mogłabym skorzystać z anonimowych dawców z banku nasienia. I przeglądałam książkę, którą mieli. Ale żaden z nich nie wydawał się odpowiedni. Goof jest idealny do tej roli. Jest przystojny. Zapomnij, jest cholernie gorący. Zielone oczy, jasnobrązowe włosy i wyrazista szczęka, na której zawsze jest trochę zarostu. Sześć stóp trzy z gęstych mięśni. I nie chodzi tylko o wygląd czy mięśnie. Jest zabawny. Zawsze potrafi mnie rozśmieszyć. Jest inteligentny, troskliwy i lojalny. Możesz zapytać, skoro jest taki świetny, dlaczego go nie umawiać? Odpowiedź jest prosta. Jest kobieciarzem. Nie mogę znieść takich. Umawiałam się z jednym z takich i nie wiedziałam o tym. Nic takiego jak pojawienie się na randce, którą zapomniał, z jego inną dziewczyną tam.

Ale bycie kobieciarzem przez Goofa jest kolejnym powodem, dla którego jest idealnym dawcą. Może mnie zapłodnić i odejść bez zobowiązań. Kiedy zajdę w ciążę, może wrócić do pieprzenia szmat w klubie lub swoich jednorazowych przygód. Bez obaw o bycie ojcem czy odpowiedzialność finansową. Ja zajmę się tym wszystkim. Nie, nie podejmuję pochopnej decyzji. Myślałam o tym przez ponad rok. Przeprowadziłam wszystkie badania i testy, aby upewnić się, że jestem wystarczająco zdrowa nie tylko do procesu, ale także do noszenia dziecka. Zaoszczędziłam pieniądze nie tylko na zapłodnienie, ale także na urlop macierzyński. Zaczęłam szukać agencji nianiek i będę przeprowadzać wywiady, gdy będę w szóstym miesiącu ciąży. Mam pokój, który będzie przedszkolem, oczyszczony i gotowy do dekoracji. Nawet kupiłam lepszy nowy samochód, aby się przygotować na to.

Zaczynam zastrzyki w przyszłym tygodniu, aby zwiększyć produkcję jajeczek i szanse na zajście w ciążę. Jedyną rzeczą, której potrzebuję, jest czysty dawca. I mam nadzieję, że właśnie wszedł przez drzwi do restauracji.

Goof

Poznałem Silvy, kiedy była pielęgniarką przydzieloną do Lilly. Od pierwszego wejrzenia mnie zauroczyła. Było wiele rzeczy, które mnie do niej przyciągały. Pierwsza to fakt, że jest niesamowicie seksowna. Ma długie truskawkowo-blond włosy, które podczas pracy trzyma w ciasnym koku na czubku głowy. Orzechowe oczy z żółtymi plamkami, w które mógłbym patrzeć całą noc. Ma metr siedemdziesiąt wzrostu i krągłości we wszystkich właściwych miejscach. Biust w rozmiarze trzydzieści cztery, zgaduję, ale są akurat. Okrągłe biodra i, cholera, co za tyłek. Sprawiała, że pielęgniarskie mundurki wyglądały seksownie bez najmniejszego wysiłku. Kiedy inne pielęgniarki próbowały z nami flirtować albo pokazywać swoje piersi, Silvy wchodziła do pokoju Lilly i robiła swoje.

Żeby nie było, Silvy nas nie ignorowała ani nie zachowywała się, jakby się nas bała. Rozmawiała z nami. Przedstawiała się każdemu w pokoju. Pytała, czy czegoś potrzebujemy albo czy coś się zmieniło u Lilly. Rozmawiała z Lilly, nawet gdy była nieprzytomna, podczas gdy ją sprawdzała. Odpowiadała na wszystkie nasze pytania dotyczące opieki nad Lilly. Zyskała mój szacunek.

Z czasem stała się dobrą przyjaciółką klubu. Wszyscy ją poznaliśmy. Zrobiłem wszystko, żeby poznać ją lepiej. Jest niesamowita. Nie bierze od nas żadnych głupot i oddaje w równej mierze. Była nawet kilka razy w klubie i nie mrugnęła okiem na te wszystkie panny. I zamierzam ją zdobyć. Muszę tylko działać powoli. Najpierw stałem się jej przyjacielem. Najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjąłem. Im więcej się o niej dowiadywałem, tym bardziej się zakochiwałem. Tak, kocham Silvy i zamierzam zrobić pierwszy krok. Zadzwoniła do mnie na lunch, mówiąc, że potrzebuje przysługi. Często jemy razem lunch, więc to nic wielkiego. Ale prośba o przysługę zdarza się rzadko, więc jestem ciekawy.

Wchodzę do knajpy i rozglądam się, aż zauważam Silvy siedzącą w tylnej kabinie. Idę do niej, całuję ją w czubek głowy i siadam. Tak, to coś, co robimy. Teraz muszę tylko złożyć usta na jej miękkich wargach. „Hej, skarbie,” mówię. Nazywam ją tak od miesięcy. Chcę, żeby się przyzwyczaiła. „Hej, Goof. Dzięki, że przyszedłeś. Już zamówiłam dla nas,” mówi Silvy. Zanim zdążę podziękować, na stole ląduje talerz z podwójnym bekonowym burgerem bez pomidora, krążkami cebulowymi i colą. Moje ulubione danie. Co mogę powiedzieć? Moja dziewczyna wie, co lubię.

Siedzimy w ciszy i jemy przez chwilę, kiedy zauważam, że Silvy stuka palcami w stół. Zwykle to nic wielkiego, ale kiedy Silvy robi to w określonym wzorze, coś ją dręczy. To jedna z jej cech, które zauważyłem. Wycieram ręce i biorę łyk napoju. Kiedy kończę, mówię: „Wyduś to z siebie, Silvy.” Silvy patrzy na mnie przez sekundę, zanim wypala: „Goof, czy zostaniesz dawcą spermy dla mnie?” Opada mi szczęka. Nie mogę nawet odpowiedzieć. To była ta przysługa, o którą chciała zapytać. Cholera.

„Wiem, że to dużo, ale obiecuję, że dobrze to przemyślałam,” mówi Silvy. Potem przedstawia swój plan na dziecko przez inseminację. Wyjaśnia wszystko, co zrobiła, aby się przygotować, w tym zaczęcie zastrzyków w przyszłym tygodniu. Silvy mówi mi o liście dawców, których rozważała, ale żaden nie wydawał się odpowiedni. Oczywiście, że nie, bo to nie ja. Moja Silvy nie będzie miała dziecka z innym mężczyzną, tylko ze mną. Silvy zaczyna mówić, że nie muszę robić nic poza oddaniem i odejściem, jak tylko zajdzie w ciążę. Nie będzie niczego ode mnie wymagać. Gdy ona mówi, ja układam swój własny plan.

„Nie mówię, że się zgadzam, ale ile razy mówimy o oddaniu?” pytam. To kłamstwo, bo zamierzam to zrobić, ale na moich warunkach. „Nie jestem pewna. Lekarz powiedział, że może to zająć kilka razy, zanim się uda. Mówimy o razie w miesiącu przez nie wiadomo ile miesięcy,” mówi Silvy. To tysiące złotych każdego miesiąca. „I musisz nie uprawiać seksu przez co najmniej cztery dni przed każdą donacją i będziesz musiał zrobić test na choroby weneryczne,” mówi. Silvy nie wie, że nie byłem z żadną kobietą od ponad roku. Kiedy zdecydowałem się na Silvy, przestałem się bawić. Wiem, że myśli, że jestem babiarzem. I szczerze mówiąc, byłem. Co noc zaliczałem jakąś panienkę. Ale jak tylko zorientowałem się, że jestem zakochany w Silvy, przestałem. Nie chciałem dramatu, jaki te panienki mogłyby wywołać, gdybym zrobił swój ruch.

Previous ChapterNext Chapter