Read with BonusRead with Bonus

Sto dwadzieścia osiem

Perspektywa Evelyn

Obudziłam się tuż przed wschodem słońca, czując, że ktoś wchodzi do łóżka obok mnie. Otwierając oczy, zobaczyłam Oriona, który patrzył na mnie z góry.

"Jesteś tutaj" wymamrotałam, półprzytomna, kładąc głowę na jego kolanach. Orion otulił mnie kocem, starając się mnie ogrzać ...