Read with BonusRead with Bonus

Romans i troska

Z niecierpliwością jej usta znalazły moje. Pocałunek był dziki, szalony pęd pełen gryzienia, ssania, lizania.

Ustawiłem jej biodra tak, aby jej łechtaczka była stale stymulowana, i poruszałem nią szybciej i mocniej.

Ruch za ruchem.

W górę i w dół.

Raz za razem.

Aż oboje dyszeliśmy. Jej spiralej...