Read with BonusRead with Bonus

Wydrążony

POV Astrid

Obudziłam się, gdy promienie słońca przebijały się przez żaluzje, jakby miały osobistą vendettę przeciwko moim powiekom. Serio, słońce musiało się uspokoić.

Przewróciłam się na drugi bok, jęknęłam jak zrzędliwy stary kot i owinęłam się mocniej w kocowy kokon. Może jeśli zostanę owinięta...