Read with BonusRead with Bonus

16

Siedziałem na nisko zwisającej gałęzi orzecha czarnego, miażdżąc orzech w dłoni. Drzewo znajdowało się blisko granicy watahy, kilka mil dzieliło mnie od wolności. Ledwo słyszałem rytmiczne marsze odległych patroli, nieświadomych niebezpieczeństw czających się w pobliżu. Z lewej strony usłyszałem led...