Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 185

SHIKTA.

Podskoczyłam gwałtownie, oddech miałam urywany, serce waliło tak mocno, że myślałam, że zaraz wyrwie się z mojej klatki piersiowej. Moje ręce kurczowo chwyciły prześcieradło, mokre od potu, podczas gdy moje rozgorączkowane spojrzenie błądziło po słabo oświetlonym pokoju.

Gdzie byłam?

Prze...