




3. Zimno i kalkulacyjne
„Czy twoje twierdzenia dotyczące twoich osiągnięć są prawdziwe?” Przeczytałam przypadkowe pytanie, dopiero później zdając sobie sprawę z jego znaczenia.
Za późno, cholernie za późno!
Żałuję, że zadałam mu to pytanie, tak jak żałuję tego, co zrobiłam mu trzy lata temu. Jedno nieodpowiednie stwierdzenie na komisariacie i wysłałam go do więzienia. Przypadkowo.
Nie miałam zamiaru wymieniać jego nazwiska tego dnia, ponieważ mój umysł był zajęty próbą uratowania kogoś przed oskarżeniem, a moje usta nieświadomie wypowiedziały jego imię przed tym wściekłym policjantem.
Ale nigdy nie pomyślałam, że jedno moje stwierdzenie wywoła taki chaos w jego życiu, że straci wszystko, a klątwa na zawsze naznaczy jego imię czarną plamą. I żadna ilość pieniędzy nie mogła kupić wybielacza, który mógłby to usunąć.
Jak w horrorze, obserwuję, jak jego twarz staje się twarda jak granit. Podnosi długi palec i naciska przycisk pauzy na rejestratorze. Zielone światło miga na pomarańczowe, a moje serce przestaje bić.
„Żartujesz sobie ze mnie, Emara?” Dakota ostro wciąga powietrze, a ja widzę, jak blask w jego oczach staje się ciemny, zwierzęcy.
Adrenalina przepływa przez moje kości, gdy słyszę swoje imię w groźnym tonie, wskazującym, że wkroczyłam na niebezpieczny teren.
„Ja-ja-nie. To nie moje pytanie - jest napisane tutaj.” Krew odpływa mi z głowy i panikuję bez tchu.
Naciska przycisk, a zielone światło znów miga, gdy prostuje kręgosłup.
„Nie zamierzam odpowiadać na bezpodstawne plotki, którymi zajmuje się mój zespół prawny. To nie jest coś, na co marnowałbym swój czas.” Dakota mówi bez emocji, ale jego oczy mówią inaczej.
Jego zielone oczy ostrzą się jak szkło, gdy patrzy na mnie z intensywnością, która mogłaby przeciąć moją skórę w najbardziej bolesny sposób.
„Tak, przepraszam.” Natychmiast przeglądam strony, szukając lepszego pytania, które uratuje mnie przed jego miażdżącym spojrzeniem.
„Jak bardzo wierzysz, że w niedalekiej przyszłości sztuczna inteligencja przejmie kontrolę nad światem?” Przełykam nerwowo, unikając potu zbierającego się między piersiami.
Dakota pochyla się do przodu, a mój nos uderza w ziemisty, drzewny zapach zmieszany z bogatym perfumem. Stuka dwoma długimi palcami w szklany stół i mówi spokojniejszym tonem,
„Na przykład, rozważ AI jako Internet. W 1995 roku nie było wielu ludzi w Internecie i wierzyli, że ta online rzecz będzie chwilową modą.”
Sposób, w jaki jego palce robią okręgi na szkle, sprawia, że moje wnętrze się przewraca. Wszystko w nim jest pociągające i zastraszające. Jak czerwony znak niebezpieczeństwa, który miga zielonym światłem.
„A teraz sytuacja ludzkości jest taka, że możesz żyć bez ludzi, ale nie bez Internetu. System przeniknął do twojego życia jak konieczność. Wierzę, że AI będzie koniecznością w przyszłości. Już się zaczęło. Nasze telefony, zegarki, komputery są teraz zaprojektowane do programowania z AI i uczeniem maszynowym. To jak krew i żyły, nie można ich oddzielić od systemu.”
Sposób, w jaki to opisał, sprawia, że chcę iść na studia w dziedzinie tej całej sztucznej inteligencji. „To interesujące.” Każda komórka w moim ciele jest nadmiernie pod wrażeniem i oklaskuje jego mały wykład TED.
„Tak jest.” Jego usta wykrzywiają się arogancko, a on siada jak szef, którym jest.
„Wielu ludzi nie dostrzega, że to multi-miliardowa bonanza, ale tylko przy użyciu odpowiedniej technologii.” Uśmiecha się na końcu, sugerując, dlaczego jego firma dominuje na rynku.
Czuję, jak mój kręgosłup powoli się rozluźnia, uśmiecham się do niego i czytam następne pytanie. „Jesteś absolwentem Uniwersytetu Waszyngtońskiego, wydziału Nauki i Innowacji. Będąc sierotą-” Co do cholery?
„Jesteś sierotą?” Moje oczy zatrzymują się na nim z zaskoczeniem wypisanym na twarzy. Jakbym nigdy naprawdę nie znała tego człowieka, jest jak ogromna góra lodowa na Atlantyku, a ja widziałam tylko jej czubek.
Szczęka Dakoty zaciska się, gdy patrzy na mnie swoim poprzednim lodowatym spojrzeniem. „Tak, Pani Stone. Zostawiono mnie w sierocińcu w wieku dwóch lat. Jest to dostępne w publicznych rejestrach.” Jego głos jest surowy, podczas gdy jego palce zaciskają się w pięść na udzie.
Nieświadomie dotknęłam kolejnej ‘nie powinnam była dotykać’ nerwy. „Ja.. nie wiedziałam.” Mój głos mięknie i czuję się dziesięć razy gorzej niż dziesięć minut temu, zanim zaczęłam ten wywiad.
Ale jego wyraz twarzy pozostaje kamienny, jakby wszystkie emocje w nim wyschły dawno temu. A teraz pozostaje tylko zimny, kalkulujący biznesmen, którego jedynym celem jest ulepszanie świata za pomocą technologii.
„Będąc sierotą, jak osiągnąłeś ten poziom edukacji z dużym budżetem?” Pytam go, odrzucając torbę pełną poczucia winy.
Chcę, żeby ten wywiad się skończył, żebym mogła zniknąć z jego życia. Szybko i gwałtownie.
„Stypendium i prace dorywcze pokrywały moje wydatki.” Mówi tonem pozbawionym emocji.
Obrazy jego prac dorywczych przelatują mi przez głowę, które głównie zawierały brutalne ciosy i miażdżące kości uderzenia. Ludzie skandujący jego imię, obstawiający na niego, gdy nokautuje swoich przeciwników w walkach podziemnych.
Nagle cieszę się, że spotkaliśmy się w profesjonalnym otoczeniu.
„Jaka była twoja pierwsza praca?” pytam go.
„Pracowałem w piekarni dla psów.” Odpowiada sucho, a ja prawie łapię oddech z zaskoczenia.
Piekł psy? No cóż, wygląda jak ktoś, kto lubi koty.
„Czy planujesz produkować własny produkt, poza świadczeniem usług dla gigantów technologicznych?” Czytam mu szybko.
„Nie myślałem o tym.” Odpowiada jeszcze szybciej.
Oboje chcemy, żeby ten wywiad się skończył.
„Jaki dzień w twoim życiu był punktem zwrotnym, który zawdzięczasz swojemu sukcesowi-”
Nagle dyktafon na szklanym stole wydaje mały dźwięk, a jego zielone światło miga jak bicie serca. Uderzam w urządzenie, jakby robiąc masaż serca, ale wydaje ostatni dźwięk i umiera w mojej dłoni.
Zielone światło gaśnie i nie wydaje więcej dźwięku.
Jest martwy. Martwy jak Dodo.
Przełykam ślinę i powoli unoszę nie tak długie rzęsy na niego. Dakota patrzy na mnie z pustym wyrazem twarzy. Jakby jego rysy walczyły, żeby nie zmarszczyć brwi ani nie przewrócić oczami.
Nerwowo przygryzam wargę i niewinnie mrugam do niego, podczas gdy on patrzy na mnie z niewzruszoną twarzą.
Dakota wzdycha głęboko i wyciąga długopis z kieszeni na piersi. Nieśmiało biorę czarny stalowy długopis z jego ręki, jakby to był prezerwatywa.
„Dziękuję.” Mruczę zawstydzona.
Długopis wydaje się przyjemnie ciepły między moimi palcami, i wiem, że to ciepło jego ciała. Coś porusza się w moim brzuchu jak robaki, gdy mój umysł wyświetla obrazy jego twardego ciała pod tymi warstwami ubrań. Jego sześciopak.
„25 września 2019.”
Moje oczy podnoszą się na niego w szoku, gdy wymawia datę tej okropnej nocy na dorocznym festiwalu uczelni, kiedy spotkałam go po raz ostatni.
Kiedy ostrzegł mnie, żebym nigdy nie pojawiała się przed jego oczami. A teraz tu jestem, siedząc na jego skórzanej kanapie, w jego wielkim gabinecie, i przeprowadzając z nim wywiad.
„Trzy lata temu, tej nocy miałem wypadek, gdy wracałem do siebie. Trochę wściekły.” Przerywa i skupia swoje zielone spojrzenie na mnie.
„Złamałem ramię i trzy żebra, i byłem hospitalizowany przez dwa tygodnie pod opieką krytyczną. W tym czasie wiele rzeczy krążyło mi po głowie. Ale jedna z nich była na powtarzaniu - gdybym jakoś wiedział, nawet sekundy przed tym, że samochód znikąd uderzy w mój. Uratowałbym kilka swoich kości.”
Czułam, jak świat zwalnia wokół mnie, kolory blakną i zastępowane są melancholią, gdy patrzę na jego niezmienny wzrok, który trzyma moje spojrzenie jak stal.
„Od tego czasu pracuję nad rzeczywistością rozszerzoną, integrując ją z autopilotem i radarem, aby śledzić aktywności na drodze w kącie 360 stopni, aby uniknąć takich katastrof w przyszłości. Sprzedałem ją Tesli i zbudowałem swoją firmę z tych funduszy w 2020 roku.”
Dopiero później zdałam sobie sprawę, że odpowiadał na moje poprzednie pytanie. Przełykam ślinę, a jej przełknięcie przez zatkane gardło wymagało wielkiego wysiłku.
„Więc zawdzięczam swój sukces tej jednej nocy pod niebieskim księżycem w moim życiu.” I wiem, że nie mówi o wypadku.
Otwieram świeżą stronę w notesie, czarny atrament płynie przez długopis jak krew wypływająca z świeżego cięcia i zapisuję jego odpowiedź z tym samym uczuciem.
Każde słowo przecina mnie nożem żalu.
Część mnie chce go przytulić, mocno objąć i błagać o przebaczenie. Ale wiem, że żadna ilość moich przeprosin nie naprawi jego złamanej przeszłości. Nigdy.
Patrzę w górę i widzę go przeglądającego powiadomienia na swoim zegarku Apple. Marszczenie ozdabia jego czoło, ale nie zmniejsza jego elegancji. Wygląda równie przystojnie, jak bezdusznie.
Ktoś, kto nie spocznie, dopóki nie zdobędzie świata.
„Panie Black, czy jest pan zajęty?” Pytam go z nadzieją na zakończenie tego spotkania.
„Nie.” Odpowiada natychmiast, dając mi pełną drapieżną uwagę. Jakby ten wywiad miał mu przynieść miliardowy przełom, na który czekał.
„Dakota Black, człowiek sukcesu, milioner w swoich 20-stkach i gorący kawaler, który sprawia, że dziewczyny za nim szaleją...” Prawie krzywię się, czytając mu na głos.
„Czy twoje serce poddaje się, by się ustatkować?” Patrzę w górę na koniec.