Chapter




Chapters
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100

Zoom out

Zoom in

Read with Bonus
Read with Bonus

58
RAINA
Był już nieobecny. Po prostu tak.
Żadne słowa nie mogły oddać głębi mojego bólu. Czułam się, jakby ktoś wyrwał mi serce i zostawił pustą. Ramiona Dominika mocno obejmowały mnie i babcię, gdy trzymaliśmy się nawzajem, łzy płynęły po naszych twarzach. Żadne z nas nie mogło przestać płakać, a dźw...