Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 55

Isabella

"Tak sobie myślałem," kontynuował, jego głos zniżył się do tego niebezpiecznego, niskiego tonu, który zmusił mnie do oparcia się o ścianę dla wsparcia, "powinnaś zostać u mnie w domku we wtorek. Mogę cię odebrać po twojej zmianie."

Serce mi przyspieszyło, oddech stał się szybki. "Wtorek?...