Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 174

Lucy - punkt widzenia

Niedzielny poranek, obudziłam się w ciszy na zewnątrz. Przetarłam senne oczy, odrzuciłam koce na bok i wstałam z łóżka, moje bose stopy uderzyły o zimną drewnianą podłogę. Dreszcz przeszył moje nogi. Podeszłam do dużego okna, odsunęłam zasłony i zobaczyłam śnieg — czystą biel ...