




Rozdział 8
POV Luke'a
"To niesamowite, Levi! Dzięki temu, że zdobyłeś włosy tego mężczyzny, możemy sprawdzić, czy naprawdę jest naszym tatą." Czułem ekscytację, ale po przemyśleniu zdałem sobie sprawę, że wyniki testu DNA będą trwały od 7 do 15 dni. Jeśli Alexander naprawdę był naszym ojcem, musiałem coś zrobić w tym czasie.
"Levi, chodź ze mną na przesłuchanie do Glamour Lens jutro. Widziałem, że szukają dziecięcych modeli, a ty jesteś taki uroczy, na pewno dostaniesz tę pracę." Starałem się, aby mój głos brzmiał łagodnie.
Na samą myśl o Glamour Lens, Levi zaczął drżeć i skulił się ze strachu.
"Luke, nie mogę. Boję się."
Widząc Levi'ego w takim stanie, westchnąłem i poklepałem go pocieszająco po ramieniu. Wczorajszy incydent naprawdę go przestraszył.
Kiedy Alexander pojawił się wczoraj, coś głęboko w mojej wilkołaczej krwi rozpoznało go. Chciałem dowiedzieć się więcej, ale ostrzeżenie Lily o powrocie mamy do domu zmusiło nas do ucieczki.
Levi płakał całą drogę do domu. Pocieszałem go, składałem obietnice, nawet dałem mu swoją ulubioną zabawkę, żeby go przekonać.
Tuż przed wejściem do środka przybrałem najbardziej poważny ton. "Pamiętaj, robimy to, żeby mama i tata byli razem. Warto!" Levi tylko płakał mocniej.
Potarłem bezradnie czoło. Czasami bycie zbyt szczerym nie było dobrym pomysłem.
"Nie bój się. Pamiętasz, co ci mówiłem? Nie chcesz, żeby mama i tata byli razem?" Kontynuowałem przekonywanie go.
"Ale nie mówiłeś, że powinniśmy poczekać na wyniki testu, zanim zrobimy kolejny krok?"
"Pomyśl o tym—mama jest sama, pracuje i opiekuje się nami. Czy to nie jest dla niej trudne?"
Levi skinął posłusznie głową.
"Dokładnie! Mama jest wyczerpana. Jeśli uda nam się przesłuchanie, możemy pomóc z pieniędzmi i ułatwić jej życie. Będzie z ciebie taka dumna."
Starałem się, aby mój głos był cierpliwy i zachęcający. Bycie częściowo wilkołakiem miało swoje zalety—naturalnie potrafiłem czytać ludzi i wiedzieć, co powiedzieć.
"Naprawdę dostaniemy pochwałę od mamy za to?" Levi zapytał słabo.
Skinąłem poważnie głową. "Absolutnie. I obiecuję, że nie pozwolę cię skrzywdzić. Zaufasz mi jeszcze raz?"
Levi skinął posłusznie głową. "Dobrze."
Następnego dnia, kiedy mama poszła do pracy, dałem Lily swoje polecenia. "Jesteś szefem, gdy mnie nie ma. Obserwuj tę okropną kobietę. Jeśli spróbuje czegoś z mamą, powiedz mi wszystko, gdy wrócę."
"Jasne, Luke! Misja przyjęta!"
Potem wziąłem Levi'ego za rękę i ruszyliśmy do Glamour Lens.
Eva Brown, osoba odpowiedzialna za Glamour Lens, zobaczyła, że to znowu my i zdecydowała, że pozwoli nam zrobić próbę ekranową.
Podczas sesji zdjęciowej mogłem wyczuć podekscytowanie ekipy. Moje instynkty krzyczały, że mamy to w kieszeni.
"Ten materiał jest niesamowity," powiedziała Eva, wyraźnie pod wrażeniem.
"Są naturalni," dodał inny członek ekipy. "Kompletne przeciwieństwa—jeden ma tę dziką pewność siebie, drugi jest cały słodką wrażliwością—ale obaj świetnie radzą sobie przed kamerą. Oczy tego malucha mogą złamać serce."
Widziałem, jak Eva uśmiecha się, podnosząc telefon, najwyraźniej pisząc do kogoś wiadomość.
Pół godziny później, Alexander pojawił się w Glamour Lens.
W chwili, gdy go zobaczyłam, nasze oczy się spotkały. Coś w mojej krwi rozpoznało go, ale każdy instynkt mówił mi, żeby być ostrożnym.
"Luke, patrz - to ten przystojny Alpha z wczoraj," Levi szepnął mi do ucha.
Kiwnęłam głową, myśli galopowały. Wczoraj mogło być przypadkiem, ale pojawienie się dzisiaj? Alpha z Moon Shadow Pack nie miał czasu na opiekowanie się małą filią, chyba że coś było na rzeczy.
Czy mógł nas badać?
Ta możliwość ścisnęła mi żołądek. Wyglądaliśmy zbyt podobnie, żeby to było przypadkiem - każdy z oczyma mógł dostrzec podobieństwo.
Pokrewieństwo czy nie, nie miałam zamiaru przyjmować go z otwartymi ramionami. Nie po tym, jak wczoraj stanął po stronie tej wiedźmy przeciwko mamie.
Wszystko wskazywało na jeden wniosek: Alexander celowo nas śledził. To jeszcze bardziej mnie zaniepokoiło.
Gdy Eva zobaczyła zbliżającego się Alexandera, pospiesznie ruszyła go przywitać.
"Levi, bez względu na to, co powie, nie ujawniaj naszych prawdziwych tożsamości. Zwłaszcza jeśli zapyta o imię mamy - nie mów mu." Szybko wyszeptałam do ucha Levi'ego.
"Również, obserwuj okazję, żeby mu to podrzucić."
Wsunęłam mu włos wilka.
Levi'ego wielkie oczy wypełniły się dezorientacją. "Dlaczego?"
Chciałam wszystko wyjaśnić, ale Alexander już zmierzał w naszą stronę.
"Po prostu mi zaufaj."
Levi posłusznie kiwnął głową - był przyzwyczajony do podążania za moimi wskazówkami.
"No cóż, wczoraj wyszliście tak szybko, że nie miałem okazji wam wynagrodzić. Jaką rekompensatę byście chcieli?"
Alexander uśmiechnął się i podniósł Levi'ego jakby to było najnaturalniejszą rzeczą na świecie. Ciepło w jego oczach było prawdziwe - czułam to. Może mogłam odrobinę obniżyć gardę.
"Alpha, czy mógłbyś dać nam wyższą pensję? Chcę kupić mamie coś pysznego." Słodki głos Levi'ego odbił się echem w naszych uszach.
"Oczywiście, zgadzam się." Alexander uśmiechnął się. "Czy możesz mi powiedzieć, jak nazywa się twoja mama?"
Całe moje ciało zesztywniało. Wiedziałam.
Levi przez chwilę wyglądał na zdezorientowanego, ale potem przypomniał sobie, co mu powiedziałam.
Jego oczy zabłysły figlarnie, gdy zaśmiał się. "Moja mama jest piękną królową, która mieszka w zamku."
"Oh." Eva nie mogła powstrzymać się od śmiechu.
Chciałam kibicować za błyskotliwe odwrócenie Levi'ego, jednocześnie nie spuszczając oczu z twarzy Alexandera.
"Alpha, musimy wrócić do domu i zapytać o podpisanie kontraktu. Naprawdę miałeś na myśli podwyżkę, prawda?" Levi zapytał.
Alexander skinął na swojego Beta. "Oczywiście, że miałem na myśli. Niech mój kierowca zabierze was do domu."
"Caleb, zawieź ich do domu."
"Do widzenia, przystojny Alpha." Levi zszedł z jego ramion i pomachał na pożegnanie.
Gdy szliśmy trzymając się za ręce, Levi rzucił mi spojrzenie, które krzyczało "Widziałeś, jak byłem świetny?"
Dałam mu subtelny kciuk w górę.
Mogłam mieć tylko pięć lat, ale moje instynkty krzyczały, że Alexander grał głębszą grę. Mimo to, dzisiejszy dzień był wygraną - byliśmy teraz wewnątrz jego firmy, a Levi był doskonały.
Teraz musiałam tylko czekać i zobaczyć, jakie sekrety ujawni mój włos.