Read with BonusRead with Bonus

Rozdział sześćdziesiąt dziewięć

Wstaję z łóżka, podchodzę do drzwi i wyglądam, żeby zobaczyć, kto się pojawi. Znam kroki Cyrusa, prawie nie wydaje dźwięków, kiedy chodzi po domu, co budzi we mnie trochę strachu, bo wiem, że strażnicy nie mają wstępu do domu. Kto to? Mam złe przeczucia i może powinienem był wziąć ze sobą broń na wy...