Read with BonusRead with Bonus

235. PROPOZYCJA I SZCZENIAK

Dotarli do klifu z widokiem na ciche morze.

Na prawo, poszarpane klify wznosiły się dumnie. Słony zapach oceanu unosił się w powietrzu, a fale poniżej łagodnie rozbijały się o skały, wplatając delikatny rytm w noc.

To było to samo miejsce, do którego Leon zwykł ją zabierać, gdy była zdenerwowana.

Ty...