Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 212: Pytanie, które sprawiło, że czuł się niekomfortowo.

Zegar wskazywał 18:24, gdy czarny samochód Aleksandra przejechał przez bramę posiadłości Blackwellów. Silnik mruczał cicho, ale cisza między nim a Izabelą była prawie ogłuszająca. Oboje niewiele mówili od chwili opuszczenia firmy. Tylko pojedyncze frazy, niemal wymuszone, jakby próbowali przekonać s...