Chapter




Chapters
Jeden
Dwa
Trzy
Cztery
Pięć
Sześć
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
20
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191

Zoom out

Zoom in

Read with Bonus
Read with Bonus

13
Perspektywa Dravena
Znowu tam stałem.
Przed jej klatką.
Tak samo jak wczoraj. Tak samo jak dzień wcześniej.
Minęły dni, odkąd ją zabraliśmy, cholera, nawet nie wiem ile. Czas zamazywał się w tym miejscu. Betonowe ściany. Stalowe kraty. Echa rozkazów i krzyków. Całe to miejsce było świątynią stra...