Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 215

Moja mama wtrąciła się, i Bóg ją błogosławi za jedną rzecz, którą zawsze ma: klasę. „Panie Hawk, porozmawiamy o tym poważnie i poświęcimy na to czas. Nathaniel jest samodzielnym człowiekiem i cenimy jego zdanie. Pozwól nam rozważyć pańską propozycję.”

To była dokładnie taka pauza, jakiej potrzebowa...