Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 152

Tamtej nocy, po tym jak dzieci w końcu padły po poszukiwaniach skarbów na morzu, wymknęłam się na tylny taras z trzecią filiżanką rumianku i głową pełną poezji oraz pirackich spisków.

Gwiazdy świeciły w pełnej krasie. Żadnych chmur. Żadnego chaosu. Tylko cisza.

Aż do momentu, gdy krzesło obok mnie z...