Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 124

Kierowca. Patrzył uprzejmie przed siebie. Jego kostki na szybie.

Sean mrugnął. Oddychał ciężko. Wciąż trzymał mnie jak koło ratunkowe.

„Proszę pana,” powiedział kierowca spokojnie. „Dotarliśmy do mieszkania pani Rivers.”

Zeskoczyłam z kolan Seana, jakbym popełniła naruszenie zasad HR w pięciu krajac...