Read with BonusRead with Bonus

7

Poniedziałek nadszedł szybciej niż się spodziewałam, ale też jakoś dłużej niż bym chciała. Ostatnią rzeczą, której pragnęłam, było powrót do biura z Charlesem przy drzwiach co godzinę i irytującymi, zadufanymi, bogatymi klientami co chwilę.

Na szczęście moja następna klientka nie została długo. Nie miała żadnych poważnych problemów; po prostu chciała, żebym przejrzała jej kontrakt pod kątem jakichkolwiek luk, które mogła przeoczyć, i dała jej wskazówki, co mogłaby dodać, aby uzyskać lepsze korzyści w umowie.

Gdy tylko wyszła, tuż zanim drzwi do mojego biura zamknęły się na dobre, zostały otwarte i Charles wszedł do środka. Z trudem powstrzymałam westchnienie frustracji i zamiast tego przybrałam najbardziej profesjonalny uśmiech.

„Czy mogę usiąść?” zapytał.

„Właściwie, spodziewam się kolejnego klienta właśnie teraz.”

„Nie martw się,” zbył mnie i usiadł. Tak dużo za pytanie najpierw, „Nie będę tu długo.”

Wzięłam głęboki oddech i policzyłam do pięciu, „W czym mogę ci pomóc?”

„Wczoraj było trochę niezręcznie,” zaczął, „Pomyślałem, że to dlatego, że było to tak nagłe, więc chciałem dać ci więcej czasu na przygotowanie się na kolejne wyjście do baru w ten weekend.”

„Naprawdę nie mogę, mam tyle pracy-,”

„Jestem pewien, że twój ojciec może dać ci trochę luzu. W końcu, jaki sens mieć szefa jako tatę, jeśli nie zamierzasz z tego skorzystać. Jestem pewien, że już to robiłaś wcześniej.”

Nie powiedział tego, co myślę, że powiedział. Zawsze wiedziałam, że Charles jest dupkiem, samolubnym na dodatek, który nie widzi dalej niż czubek swojego nosa. Nie wiedziałam, że jest taki jak reszta, która myśli, że wykorzystuję wpływy taty, aby dojść tam, gdzie jestem.

Wiem, że tata otworzył przede mną wiele drzwi i zawsze będę za to wdzięczna, ale również włożyłam w to krew, pot i łzy, aby ludzie mogli odróżnić moją ciężką pracę od pracy mojego ojca i nie pozwolę, żeby jakiś nadęty Brytyjczyk mi to odebrał.

„Wręcz przeciwnie,” pozwoliłam, żeby mój uśmiech zniknął, „Nigdy nie wykorzystałam pozycji mojego ojca, aby dostać to, czego chcę.”

„Tylko mówiłem.”

„Mówiłeś co,” gdy skonfrontowałam go z tym, co powiedział, Charles zaniemówił. Zaśmiał się niezręcznie i odchrząknął.

„Więc, czy będziesz mogła przyjść w piątek?”

Od odpowiedzi uratowało mnie skrzypienie drzwi mojego biura, ale gdy zobaczyłam, kto to jest, nagle zaczęłam się zastanawiać, czy wolałabym poradzić sobie z Charlesem niż z tym, co nieuchronnie miało się wydarzyć.

Jake wyglądał jak zawsze elegancko w dopasowanym czarnym garniturze, jego włosy były w nieładzie na głowie, a oczy lekko zwęziły się, gdy spojrzał na Charlesa i na to, jak blisko mnie siedział.

„Czy powinienem wrócić później?” zapytał chłodnym tonem.

„Charles właśnie wychodził.”

Charles odwrócił się do mnie z szeroko otwartymi oczami, „Ja- nie dałaś mi odpowiedzi.”

„Mam klienta, Charles,” wprowadziłam ton ostateczności w moją wypowiedź, „Proszę zamknij drzwi za sobą, gdy wychodzisz.”

Wziął to za co to było - odprawienie. Skinął krótko głową, rzucił jedno ostrożne spojrzenie na Jake'a, a potem wyszedł z biura, ale nie zamknął drzwi. Ledwo miałam czas, aby się na tym skupić, gdy Jake podszedł do drzwi i je zamknął.

Odwrócił się do mnie, ale nie chciałam stanąć z nim twarzą w twarz, więc zaczęłam przeglądać moje akta, aż wyciągnęłam jego kontrakt.

„Jest całkowicie gotowy, możesz go przejrzeć sam i dać mi znać, czy jest coś, co chciałbyś zmienić lub czego nie rozumiesz.” Podałam mu go, ale nie chciał go wziąć.

Wiedziałam, czego chciał; chciał, żebym spojrzała mu w oczy, gdy mówię. Czułam gorąco jego spojrzenia na sobie, ale odmówiłam podniesienia twarzy do jego.

„Co się stało z tą zuchwałą dziewczyną, która patrzyła na wszystkich jak na piasek pod jej stopami,” jego głos był jedwabisty, gdy podchodził do mnie, „Nie spojrzysz mi nawet w oczy. Gdybym nie wiedział lepiej, powiedziałbym, że się boisz.”

Drwina była jasna i wiedziałam, że nie powinnam na nią reagować, ale podniosłam oczy, aż zablokowały się z jego i pół nienawidziłam, pół kochałam to, co zobaczyłam - pożądanie.

„Twój kontrakt,” wskazałam na akt w mojej ręce.

Powoli wziął go ode mnie, a potem rzucił na krzesło obok siebie i zamknął pozostałą przestrzeń między nami.

„Co,” nie mogłam powstrzymać kąśliwości w moim tonie, „Jesteś już wyschnięty i szukasz uzupełnienia? Przepraszam, ale nie robię spotkań w biurze.”

Zrozumienie przemknęło przez jego twarz, „To dlatego, że wyszedłem wcześniej i nie zadzwoniłem.”

„Nie obchodzi mnie, czy zadzwoniłeś, czy nie. To było, co było, jednorazowa sprawa.”

„Gówno prawda,” powiedział powoli, „Dostałem ważny telefon z biura i straciłem poczucie czasu. Nie planowałem wyjść tak wcześnie, przynajmniej nie przed obudzeniem cię w odpowiedni sposób. Chciałbym to naprawić, jeśli mi pozwolisz.”

Już byłam cała mokra, „Zastanowię się nad tym.”

Uśmiechnął się z przekąsem, „Wyglądasz oszałamiająco. Czy tak ubierasz się do biura każdego dnia?”

Moje ubranie było bardzo proste; czarna, długorękawowa koszulka z golfem, krótka szara plisowana spódnica i czarne buty na wysokim obcasie. Jest to skandaliczne według standardów starszych panów pracujących w moim biurze, ale nie przejmuję się tym. W rzeczywistości, część powodu, dla którego lubię nosić takie ubrania, jest to, że ich to wkurza.

Wiedząc, że Jake je lubi, jest teraz dodatkowym bonusem.

„Większość dni,” odpowiedziałam na jego wcześniejsze pytanie, „Czy jest problem?”

„Może będę musiał częściej odwiedzać twoje biuro.” Odsunął się trochę, „Usiądź na biurku i rozłóż nogi.”

„Co?” Byłam zszokowana jego prośbą, „Jesteśmy w biurze.”

„Wiem, że twoje biuro jest dźwiękoszczelne. Teraz zrób to, o co prosiłem, nie lubię prosić dwa razy.”

Było zawstydzające, jak szybko spełniłam jego prośbę. Usiadłam na biurku i rozłożyłam nogi trochę, tylko po to, aby zobaczyć, jak zareaguje.

Mój mały akt oporu nie umknął jego uwadze. Stanął między moimi nogami i zmusił je do otwarcia kolanami. Przejechał rękami po nagiej skórze między brzegiem mojej spódnicy, która się podwinęła, a górą moich butów.

W jednym szybkim ruchu, podparł moje stopy na stole, rozszerzając mnie niemożliwie szerzej. Ten ruch sprawił, że gwałtownie wciągnęłam powietrze, co z kolei wywołało jego chichot.

Przysunął krzesło i usiadł między moimi rozłożonymi udami, i wiedziałam, na co patrzy - przezroczyste czarne koronkowe stringi; poprawka, mokre przezroczyste czarne koronkowe stringi.

Przejechał opuszkiem palca po moich fałdach i musiałam ugryźć dolną wargę, aby powstrzymać się od wydania żenująco głośnego jęku.

„Musisz być cicho,” drażnił się Jake, „bo ktoś nas nakryje.”

„Zamknij się,” wymamrotałam.

Zatrzymał swoje ruchy tylko po to, aby uśmiechnąć się przebiegle, po czym przesunął moje stringi na bok i wsunął jeden gruby palec. Wygięłam plecy i mały jęk wyszedł ze mnie.

Jake zatrzymał się na chwilę i użył drugiej ręki, aby zdjąć krawat z szyi, następnie zwinął go i wsadził do mojego otwartego ust. Byłam zdezorientowana i chciałam go wypluć, ale posłał mi twarde spojrzenie, które sprawiło, że się zatrzymałam.

„Jedno z nas musi być logiczne, a niestety to jestem ja. Trzymaj to w ustach, albo zostaniemy złapani.” Skinęłam głową, a on wyjął palec, po czym wsunął dwa.

Wygięłam plecy z przyjemności, a Jake wydał dźwięk podobny do jęku z tyłu gardła. Wyjął palce i oblizał je czysto, zanim wsunął stringi z powrotem na miejsce.

Zamieszanie i frustracja zamazały mi wzrok. Wyjęłam krawat z ust i zmrużyłam oczy na niego.

„Co do cholery?” wyszeptałam krzycząc.

„Jedno z nas musi być logiczne, a to ja. Ktoś zapukał do twoich drzwi.” Zamierzałam wstać, ale powstrzymał mnie ręką, „Zdejmij stringi.”

„Jesteś tak cholernie dziwny.” Wymamrotałam, ale zrobiłam, co prosił i podałam mu je. Wsadził je do lewej kieszeni, a krawat do prawej.

Wyciągnął rękę do mnie, a ja ją ujęłam. Pomógł mi zejść ze stołu i poprawiłam ubranie. Część mnie chciała odesłać następnego klienta i dokończyć to, co zaczął, ale wiedziałam, że to niemożliwe, więc wyczyściłam głowę jak najwięcej.

„Wyglądam dobrze?” zapytałam, a on skinął głową.

Zamierzał odejść, ale zatrzymał się w ostatniej chwili i przyciągnął mnie do mocnego pocałunku. Owinęłam ręce wokół jego głowy, a on pocałował mnie głęboko. Jego ręka wsunęła się na mój tyłek i delikatnie ścisnęła. Wydałam mały jęk, a on się odsunął.

„Powinnaś poprawić szminkę.”

Podczas gdy on poprawiał swoje ubranie, wyjęłam lusterko z szuflady i poprawiłam szminkę. Kiedy byłam pewna, że wyglądam dobrze, wstałam tylko po to, aby zobaczyć go, jak patrzy na mnie z kontraktem w rękach.

„Napisz mi, jak skończysz. Spotkam się z tobą w domu.”

Bez słowa wyszedł z biura. Moim następnym klientem był Winston i spojrzał między Jake'em a mną, zanim wszedł. Charles stał obok niego i zmrużył oczy na mnie.

Zamknęłam drzwi przed twarzą Charlesa i odwróciłam się do Winstona, który w końcu zebrał odwagę, aby przemówić.

„Nie wiedziałem, że pan Ryker jest twoim klientem.”

„Dlaczego nie spędzisz mniej czasu martwiąc się o moich klientów, a więcej czasu martwiąc się o to, jaki aspekt swojego biznesu spieprzyłeś tym razem?”

Jego policzki się zaczerwieniły, ale nie powiedział już nic więcej.

Previous ChapterNext Chapter