Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 87

Czułem się jak obcy we własnym domu.

Nie czułem nic prawdziwego od czasu tamtej jachtu. Od tamtego upadku.

Zamiast tego powiedziałem: „Ona jest inna.”

Marla mrugnęła. „Aliya?”

„Nie. Nowa asystentka.” Starałem się powiedzieć to swobodnie, bo najwyraźniej wcześniej matka zadzwoniła do mnie po tym, jak...