Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 72

W południe. Oczywiście... Wciąż prowadzę śledztwo.

Myśleli, że jestem rozkojarzona. Myśleli, że opłakuję, smucę się, goję, kocham.

Proszę.

Ja kalkulowałam.

Jeśli było coś, co linia krwi Grigori dała mi poza budową kości i podejrzaną umiejętnością obsługi Beretty na obcasach – to był instynkt.

A mój?...