Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 71

To nie było jak wcześniej.

To nie był skradziony moment.

To była wojna.

Zęby. Język. Ogień.

Wtapiałam się w niego. Jakby moje ciało czekało. Jakby moje usta były wygłodniałe. Jakby moja dusza wstrzymywała oddech na tę chwilę.

Jego ręce były wszędzie—moje biodra, moja talia, moja szyja. Podniósł mnie...