Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 62

Wzięłam to bez słowa. Ciepło niewiele pomogło.

„Dziesięć minut,” powiedział cicho, „Będziemy na nowej bazie.”

Nie odpowiedziałam. Nie mogłam.

Za nami pięć SUV-ów podążało jak cicha procesja. Przyciemniane szyby. Strażnicy uzbrojeni po zęby. Cała ta ochrona. I nadal to nie wystarczało.

Georgia była z...