Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 39

Ronan stał przed popękanym, srebrnym lustrem w słabo oświetlonym pokoju, jego ręce drżały, gdy niezdarnie próbował zapiąć mosiężne guziki ciężkiego wełnianego płaszcza. Tkanina, barwiona na głęboki leśny zielony, wydawała się przytłaczająca na jego skórze, jej waga była ciągłym przypomnieniem klatki...